czwartek, 19 września, 2024
Strona głównaArchiwumSołtysi uczynili cuda… Ze zboża! ZDJĘCIA

Sołtysi uczynili cuda… Ze zboża! ZDJĘCIA

Chociaż dożynkowe wieńce wykonali już po raz jedenasty, głowę mają wciąż pełną pomysłów na kolejne wizualizacje. Przygotowanie wieńca to nie godziny, ale tygodnie misternej pracy i zaangażowanie rodziny. Pytamy pana Mieczysława Górkę, panią Teresę Filipowicz oraz państwa Annę i Zbigniewa Sobczyków o ich źródło inspiracji, sposoby na wyplatanie oraz ideologię, jaka towarzyszy im przy tworzeniu cudów z ziaren i kłosów zbóż.

Pamiętacie jak przed pierwszymi dożynkami szukaliśmy zboża po całej wsi i tylko u Franka Bugary było jeszcze nieskoszone?

– I tylko żyto, wszystko kombajnami ścięte!

– Brakło zboża bośmy przespali…

– Ale informacja o dożynkach też była późno…

– Był wtedy stres, dobrze że Mieciu podpowiedział, że śp. pani Kociołkowa wieńce umie pleść…

Takim dialogiem sołtysów naszych wsi, zaczynają się kulisy z przygotowań dożynkowych wieńców. Gospodarze Posadowej Mogilskiej, Mogilna i Koniuszowej, wspominają jak przed pierwszymi Dożynkami Korzeńskimi pożyczali konstrukcje z kościoła, gromadami pletli wieńce w starej remizie i truchleli by dach się nie zawalił… Ale od początku.

Dla rolnika, dożynki to jeden z najpiękniejszych dni w roku, bo święto plonów to czas radości i zasłużonego odpoczynku. Podczas obchodów w Korzennej, gospodarze Posadowej Mogilskiej, Mogilna i Koniuszowej, podobnie jak przedstawiciele pozostałych sołectw, prezentowali owoce ciężkiej pracy, w postaci pięknie uplecionych wieńców z tegorocznych ziaren, zbóż, kwiatów i ziół. Barwny korowód zachwycił mieszkańców i gości, ale żeby mógł się odbyć, trzeba było pomyśleć o wszystkim na długo przed niedzielą, bo samo przygotowanie materiałów trwało już od zeszłego roku.

Trzeba myśleć perspektywicznie. Co roku sieję więc pszenicę, owies i jęczmień, żeby nie szukać zboża u gospodarzy. W tym roku snopki skosiłem trochę wcześniej, żeby spokojnie zrobić wieniec na czas – mówi Mieczysław Górka – sołtys Posadowej Mogilskiej.

Wieniec przedstawia orła w koronie, otoczonego granicami Polski. A nad nim widnieje napis „Ojczyznę wolną pobłogosław Panie”. Solidna podstawa i dopracowane w każdym calu szczegóły, to efekt pracy całej rodziny. – Syn Krystian wyciął orła, ja zrobiłem koronę. A misternej pracy klejenia ziaren i kłosów podjęła się synowa Anna. Z kolei w zeszłym roku wieniec robił syn Łukasz i synowa Sylwia – opowiada sołtys. Przy pracach asystowali oczywiście wnukowie – ośmioletni Max, pięcioletni Nikodem i trzyletni Maciek.

(Dożynki 2015, fot. Urząd Gminy)

Młodzież niosąca wieniec podczas Dożynek Korzeńskich bierze na siebie cały ten ciężar, czyli cały kraj, który będą musieli w przyszłości dźwigać na swoich ramionach – tłumaczy Mieczysław Górka i zaznacza, że jego pokolenie musi przekazywać wartości dzieciom i wnukom.

Inspiracje na wykonanie wieńca gospodarz Posadowej Mogilskiej czerpie głównie z rozmów z ludźmi. Podpatruje też wieńce z dożynek krajowych, a niekiedy szuka pomysłów w Internecie.

Najpierw przygotowałam konstrukcję, która w tym roku jest z drzewa i wikliny. W lipcu kosimy zboże, w takiej fazie dojrzałości, żeby się nie kruszyło, ale ładnie układało. Potem trzeba je wyczyścić, posortować w kłosy i dopiero wtedy można przystąpić do plecenia – wyjaśnia Teresa Filipowicz – sołtys Mogilna i dodaje, że początkowo ma się jakąś wizję, ale szczegóły dopracowuje się w trakcie pracy.

(Dożynki 2015, fot. UG)

Wieniec reprezentujący Mogilno, przedstawiał niepokalane serce Maryi Panny. Jest to własny pomysł pani sołtys, a jego wyplatanie zajęło 2 tygodnie. Prace udało się przyśpieszyć dzięki temu, że gospodyni towarzyszyły dziewczęta, które niosły wieniec na dożynkach.


Konstrukcja wieńca jest zrobiona z drutu i styropianu, a pozostałe materiały to kłosy zbóż, różnorodne ziarna, makaron i kwiaty. Niezbędne były oczywiście sznurek i klej. Lata praktyki przyczyniły się do tego, że z roku na rok czas pracy przy wieńcu jest coraz krótszy – opowiada pani Anna Sobczyk – żona sołtysa z Koniuszowej.

(Dożynki 2015, fot. UG)

Rzeczywiście, w tym roku, pani Anna wraz z córką Anetą, pobiły rekord – na wykonanie wieńca wystarczył tylko tydzień. A przedstawia on koronę, bo taki był zamysł pani Anny. Obejrzała zdjęcia, które podpowiedziały pewne rozwiązania, ale większość pomysłów rodzi się w jej głowie, np. wieniec w kształcie chrzcielnicy, wzorowany na tej z parafialnego kościoła.

Pani Anna już ma wizję na przyszły rok. – Mam pewien pomysł na wieniec już od jakiegoś czasu i nadeszła pora na jego wykonanie, ale póki co nie będę jeszcze zdradzać jaki – mówi tajemniczo. A mąż Zbigniew – sołtys Koniuszowej, uśmiecha się znacząco, bo przygotowanie konstrukcji pod wieniec to zadanie jego i syna Kuby.

Gospodarze co roku muszą wymieniać zboże do wieńców, konstrukcje niekoniecznie. Ale mimo to, żaden z sołtysów nigdy nie wykonał dwóch takich samych projektów. A to nie lada wyczyn, zwłaszcza, że tematyka jest dosyć wąska – preferowane są motywy chrześcijańskie albo patriotyczne. Każdy z sołtysów pamięta dobrze swój pierwszy wieniec – pan Mieczysław zrobił kosz, pani Teresa serce, a pani Anna postawiła na kopę zboża i ziół, przy której był gospodarz z gospodynią.

O materiał nie sztuka się postaraćmówi skromnie cała trójka. A wykonywanie wieńca to dla pana Mieczysława, pani Teresy oraz państwa Sobczyków, twórcze i ubogacające zajęcie, dające satysfakcję i zaszczyt, że dzieło wspólnej pracy łączącej bliskich i mieszkańców, reprezentuje wieś, z której pochodzą.

11 lat temu był problem, kto poniesie wieńce. Dziewczęta nie chciały zakładać regionalnych strojów. Dzisiaj o taką możliwość młodzi pytają sami. To pokazuje, że sołtysi oprócz tego, że dożynkowe wieńce robią z płodów ziemi, przy tej okazji zbierają także inne owoce – swojej pracy wśród mieszkańców i z młodzieżą. 

Osoby niosące wieniec:

z Posadowej Mogilskiej: Weronika Filip, Maksymilian Hotloś, Daria Kiełbasa, Konrad Średniawski

z Mogilna: Aleksandra Bielak, Nikola Delekta, Wiktoria Filipowicz, Agnieszka Ruchała

z Koniuszowej: Patrycja Janiszewska, Paulina Kasprzyk, Wioletta Kasprzyk, Aneta Sobczyk

fot. Jadwiga Jelińska, Urząd Gminy w Korzennej

Jadwiga Jelińska (Reda)

Zobacz także:

Popularne

Ostatnie komentarze